Telefon komórkowy nie służy obecnie jedynie do dzwonienia. Ma wiele innych, ułatwiających życie funkcji. Budzik i kalkulator, wbudowane w małe urządzenie, nie wzbudzają już żadnych emocji, bo są czymś niezwykle codziennym i wbudowanym nawet w najprymitywniejsze komórki. Trudno sobie wyobrazić, że jeszcze piętnaście lat temu telefon komórkowy wcale nie był czymś powszechnym. Owszem, niektórzy już je posiadali, ale była to raczej rzadkość. Poza tym w niczym nie przypominały obecnych smart fonów, raczej wyglądem były zbliżone do przenośnych słuchawek od telefonów stacjonarnych. Nawet jeszcze pięć lat temu. Telefon wciąż był telefonem, choć już co droższe modele miały GPS i inne fajne bajery. Dziś nawet trudno znaleźć prosty w obsłudze aparat beż gadżetów. Najbardziej zaskakujące jednak jest to, że tak bardzo potrzebujemy stałego kontaktu ze światem. Wpadamy w panikę, gdy komórka się nagle rozładuje, albo, co gorsza, coś się dzieje z siecią i nie możemy się do kogoś dodzwonić. Z drugiej strony oczekuje się od nas, żebyśmy cały czas byli w zasięgu. Dawniej trzeba było zastać kogoś w domu, żeby się do niego dodzwonić, automatyczne sekretarki nie przyjęły się tak powszechnie, jak na zachodzie. Obecnie oczekujemy, że nawet jeśli ktoś nie odbierze, jest w pobliżu telefonu i powinien za chwilę oddzwonić.
Telefon nie tylko do dzwonienia
